Światowy Dzień Roweru ustanowiono w 2018 roku, a jego celem jest promowanie roweru jako prostego, taniego i czystego środka transportu. W Polsce od lat rower cieszy się dużą popularnością, początkowo w mniejszych miejscowościach, gdzie nie docierał transport publiczny i wśród gorzej sytuowanych, których nie stać było na samochód, ale z biegiem czasu zdobywał on coraz większą rzeszę fanów. Dziś rower jest powszechnie i chętnie używany, powstaje coraz więcej ścieżek rowerowych i infrastruktury pomocniczej, jak stacje naprawy.
Politycy Lewicy postanowili włączyć się w obchody Światowego Dnia Roweru, a ponieważ w tym roku Łódź obchodzi swoje 600-lecie, wydarzenie zorganizowane przez łódzka Lewicę łączyło w sobie zarówno obchody dnia roweru, jak i 600-lecia miasta. "600 rowerów na 600 lat Łodzi", bo tak je nazwano, to akcja podczas której politycy, samorządowcy i działacze Lewicy, wspólnie z mieszkańcami, przejechali na rowerach ulicami Łodzi. Uczestnicy pojechali trasami niedostępnymi na co dzień dla rowerów, na ul. Piotrkowskiej spotkali się z prezydent Hanną Zdanowską, a na końcu czekał na nich piknik w Parku Poniatowskiego z wieloma atrakcjami.
"Jak obiecaliśmy, tak realizujemy. Trzeciego dnia czerwca, w Światowy Dzień Roweru, zaprosiliśmy na wielki przejazd ulicami naszego miasta, przede wszystkim z okazji 600-lecia Łodzi. Wpisujemy się, jako Lewica, jako biuro profesora Marka Belki, w uroczyste obchody 600-lecia Łodzi. Bardzo się cieszę, że mamy piękną pogodę, bardzo się cieszę, że mamy dużą frekwencję i zaraz będziemy ruszać, a trasa jest naprawdę bardzo, bardzo ciekawa, bo będziemy jechać miejscami, gdzie normalnie rowerzyści nie mogą jechać, czyli estakadą nad al. Włókniarzy, będziemy jechać trasą Wschód-Zachód, będziemy jechać tunelem Hasa przy Dworcu Łódź Fabryczna. O godzinie 12:00 przywita nas gospodyni Łodzi, pani prezydent Hanna Zdanowska, przy Ławeczce Tuwima, tam zrobimy krótki postój i tutaj będziemy kończyć nasz przejazd takim fajnym piknikiem" — mówił poseł Tomasz Trela.
Podczas pikniku, towarzyszącego wydarzeniu, uczestnicy mogli liczyć na bezpłatną wodę, lody, czy batony energetyczne, a dla chętnych dostępna była fotobudka i mobilny serwis rowerowy. Nie zabrakło też atrakcji edukacyjnych. Policja prezentowała alko i narkogogle, najmłodsi mogli zdjąć odciski palców, a na stoisku straży pożarnej przyjrzeć się sprzętowi ratowniczemu, obejrzeć z bliska wóz strażacki czy wziąć udział w kursie pierwszej pomocy. Z kolei na stoisku MPO najmłodsi mogli uczestniczyć w warsztatach ekologicznych. Obok wielu gadżetów przygotowanych dla mieszkańców, jak długopisy, wachlarze czy smycze, były też balony dla najmłodszych i słodkie upominki w postaci krówek i lizaków.
"Dzisiaj wpisujemy się w obchody 600-lecia Łodzi, a w imieniu władz miasta chciałam serdecznie zaprosić wszystkich mieszkańców do wspólnego świętowania, bo tych imprez towarzyszących 600-leciu Łodzi będzie bardzo dużo przez cały czerwiec, wszystkie weekendy. Mamy dwupiętrowy autobus, nie tylko dla turystów, można w weekendy wsiadać, pozwiedzać nasze miasto, również instytucje kultury organizują bardzo wiele imprez towarzyszących, ale to, co najważniejsze, cały czas gorąco zapraszamy na końcówkę lipca, od 28 lipca przez cały weekend, cztery sceny, nie tylko sceny muzyczne, ale też kabarety, a dzisiaj pokazujemy, że my również wpisując się w obchody 600-lecia. Potrafimy bawić się na sportowo i jak widać po frekwencji, która jest dzisiaj bardzo duża, mamy zapalonych rowerzystów, łodzian, którzy bardzo lubią spędzać aktywnie czas" — podkreśliła Małgorzata Moskwa-Wodnicka, Wiceprezydent Miasta Łodzi.
Samorządowczyni zwróciła uwagę, że w mieście powstaje coraz więcej ścieżek rowerowych, a warunki dla rowerzystów poprawiają się z każdym rokiem. Politycy Lewicy zapewnili, że obchody Światowego Dnia Roweru i 600-lecia Łodzi to tylko początek, a przejazd ulicami miasta zyska charakter cykliczny. Na zakończenie wydarzenia każdy z uczestników otrzymał pamiątkowy dzwonek rowerowy.